Rosjanie tracą bardzo dużo żołnierzy. Brytyjski wywiad wskazał prosty powód
W ciągu ostatnich 17 miesięcy straty Rosji na Ukrainie wynosiły średnio 400 żołnierzy dziennie. Zdaniem brytyjskiego wywiadu, prawdopodobnie nawet połowy strat Federacji Rosyjskiej można było uniknąć, gdyby rannym zapewniono odpowiednią opiekę medyczną. Brytyjczycy powołują się na raport pochodzący od dowódcy oddziału medycyny bojowej kompanii "Kałasznikow".
Rosyjskie straty
Brytyjski wywiad podaje, że w wyniku powolnej ewakuacji rannych i niewłaściwego użycia prymitywnego rosyjskiego podstawowego pakietu medycznego, wielu rosyjskich żołnierzy ginie lub zostaje niepełnosprawnymi. W wielu bowiem przypadkach brak właściwej opieki medycznej na froncie kończy się amputacją kończyn.
Wywiad dodał, że prawdopodobnie w związku z powrotem znacznej liczby rannych żołnierzy do Federacji Rosyjskiej nastąpiły utrudnienia w świadczeniu niektórych cywilnych usług medycznych, zwłaszcza w regionach przygranicznych.
"Prawdopodobnie wiele specjalistycznych szpitali wojskowych jest zarezerwowanych dla rannych oficerów” – czytamy w komunikacie.
Sytuacja na froncie
Od dłuższego czasu na południu Ukrainy trwają działania kontrofensywne. Jak dotąd ukraińska armia wyzwoliła 169 kilometrów kwadratowych terytorium państwa.
Rosja poniosła już ogromne straty na ukraińskiej ziemi. Według stanu na 10 lipca to około 234 480 zabitych żołnierzy. Federacja Rosyjska również straciła dużo sprzętu, w szczególności 4085 czołgów i 7966 bojowych wozów opancerzonych. Dane o rosyjskich stratach regularnie prezentuje strona ukraińska.
Według Ośrodka Studiów Wschodnich na głównym kierunku ukraińskiego uderzenia na południe od Orichiwa, skąd przez Tokmak biegnie najkrótsza droga do Melitopola i Berdiańska, wojskom ukraińskim nie udało się wedrzeć w obszar kontrolowany przez Rosjan na więcej niż 1 km.
"Działania zbrojne ponownie weszły w fazę wojny pozycyjnej, a Ukraińcy atakują mniejszymi siłami, niż miało to miejsce w pierwszych tygodniach ofensywy (najwyżej kompanijnymi grupami taktycznymi)" – czytamy w raporcie OSW.